highlike

JUDY MILLAR

source: artsynet

Judy Millar’s large-scale gestural paintings defy dimensions and seek to interrupt and invade the spaces they occupy. A signature of her practice is the creation of long, looping paintings that appear to pour out from the wall, forming large coils in the gallery space. Colliding notions of space and time, Millar’s paintings are, in a sense, four-dimensional, distorting the typical temporal experience of art. Whether in these tumbling paintings or her more conventional, flat canvases, Millar’s brushwork is gestural, her palette consisting of stark black and vibrant colors. She views the paint itself as a occupying a plane of its own: paintings are illusions and ideas, the canvas merely a physical support. Millar also incorporates techniques of erasure in her practice, creating “unpaintings” through the process of stripping or removing marks on already painted areas. For Millar, creation is not a linear process, and she toggles back and forth between what was, what is, and what might be.
.
.
.
.
.
.
.
source: kulturawppl

Judy Millar stanowczo umiejscawia malarstwo abstrakcyjne w erze reprodukcji. Pojedynczy gest malarski- dzikie machnięcie farbą często przypisywane abstrakcyjnemu ekspresjonizmowi- prezentowane jest przez nią w formie powiększonego wydruku złożonego na podłodze. To “malarstwo” angażuje w obopólne oddziaływanie przestrzeń architektoniczna, w której się znajduje poprzez przykrycie jej części przy jednoczesnym podkreśleniu form poprzez zaistniałe fałdy i zgięcia. Obraz jest częściowo zatracony w fałdach właśnie, przez co widz nie widzi ani całości obrazu ani przestrzeni, w jakiej go umiejscowiono. Ten sposób ekspozycji czyni końcowy produkt trudny do interpretacji, ale daje wyraźną dokumentację procesu kreacji malarskiej. Millar ukrywa totalność dzieła w jego konstrukcji, podkreślając reprezentację procesu; widz nigdy nie będzie w stanie doświadczyć tych prac jako jedności. To częściowe niedomknięcie całego dzieła stanowi metaforę jednego z najstarszych dylematów w sztuce: jaką rzeczywistość- jeśli jakąkolwiek- reprezentuje dzieło a jaką dla siebie stwarza? To skupienie na pozytywnej i negatywnej przestrzeni jest także wyraźne w bardziej tradycyjnych, dwuwymiarowych dziełach Millar, gdzie jednocześnie odkrywa i przykrywa się wielokrotność warstw położonych na płótno.
.
.
.
.
.
.
.
source:

Judy Millar, Ścieżka szczęścia, różne media,
Na wystawie znalazło się wielkoformatowe malarstwo geometryczne, formy przestrzenne ukazujące malarski gest oraz dzieła, które oszukują oko tak, że widzi surowy materiał (np. płytę pilśniową) tam, gdzie jest tylko farba.

Pochodząca z Auckland Judy Millar (ur. 1957) spędziła ostatnie kilka lat dzieląc życie pomiędzy pracę w Europie a pustelnicze życie w okolicach Piha (Nowa Zelandia). W 2009 roku reprezentowała Nową Zelandię na Biennale w Wenecji. Jej pierwsza wystawa monograficzna będzie miała miejsce w Museum Gegenstandsfreier Kunst Otterndorf w lecie 2012 roku. Prace Millar znajdują się w kolekcjach Christchurch Art Gallery (Nowa Zelandia), Kunstmuseum St. Gallen w Szwajcarii, SOER Rusche Sammlung w Niemczech oraz CAP Collection w Dublinie.